Klasa Ia odbyła w trybie zdalnym debatę poświęconą obecnej sytuacji.
Oto ich spostrzeżenia:
Okres kwarantanny spowodowanej koronawirusem jest trudny dla wszystkich.
Z perspektywy ucznia i dziecka, jakim niewątpliwie jestem, mam wrażenie, że staje się to
jeszcze bardziej uciążliwe. Każdy kolejny dzień kwarantanny robi się coraz bardziej
monotonny.
Rutyna, która otacza każdą czynność, wywołuje u mnie myśli: "Ile to jeszcze
potrwa?", "Kiedy normalnie będę mógł spotkać się ze znajomymi?" etc.
Rytm dnia sprzed kwarantanny został całkowicie zaburzony. Pory, o jakich wstaję i chodzę spać, przesunęły się o
kilka godzin.
Zadań dostarczanych przez nauczycieli jest dużo, więc nie mogę narzekać na brak pracy. Biurko obładowane jest podręcznikami i materiałami szkolnymi. Nie ze wszystkim się wyrabiam, przez co z niektórymi pracami się spóźniam, mogąc tylko przepraszać.
W kwarantannie dostrzegam również plusy. Nie tracę czasu na przygotowania do szkoły, na dojazd.
Wróciłem do samorealizacji/pasji, które rytm szkolny czasowo ograniczał, teraz poświęcając im więcej czasu niż zawsze.
Również kontakt z bliskimi się poprawił, przez to że więcej czasu spędzamy razem i możemy o wszystkim rozmawiać.
Mimo panującej sytuacji i środków, jakie zostały podjęte dla naszego wspólnego dobra, to chciałbym, żeby to wszystko już się skończyło.
Uczniowie tej klasy wypracowali też zasady, które warto stosować:
· Każdy dzień planuję poprzedniego wieczora.
· Zapisuję zadania do wykonania
· Staram się wstawać wcześnie, aby nie marnować dnia i jak najlepiej go wykorzystać
· Wietrzę pokój, przygotowuję sobie miejsce pracy
· Zabieram się do opanowywania nowego materiału (czasem jest ciężko zrozumieć i samemu sobie wytłumaczyć, ale z pomocami dydaktycznymi i przesłanymi linkami do filmików z komentarzem pracować jest dużo prościej)
· Staram się przeznaczać też czas na spędzenie go z rodziną
· W wolnym czasie oglądam seriale i odpoczywam
· Kładę się spać wcześnie, aby nie mieć problemu ze wstaniem.
· Patrzę w przyszłość optymistycznie.